sobota, 27 czerwca 2015

cytrynowe bułeczki z borówkami.

Po wielu nieprzespanych nocach, które poświęciłam na pisanie pracy magisterskiej, w końcu miałam dzień dla siebie, no może nie do końca,  ale o tym opowiem Wam już niebawem ;) Plan był taki - śpię do oporu, ale jak to bywa takimi planami zostałam obudzona nad ranem głośnym świergotem ptaków, które upodobały sobie drzewo na patio mojego bloku. Leżałam w łóżku i zastanawiałam się co zjeść na śniadanie, na które dla odmiany mam nieskończenie dużo czasu. Nagle mnie olśniło - bułeczki drożdżowe! Od dawna za mną chodziły, można nawet powiedzieć, że mnie prześladowały. Tylko co do nich dodać? Cynamon i orzechy? Maliny? Truskawki? Nutellę? Zaspana podeszłam do lodówki, żeby sprawdzić czy przypadkiem nie będę zmuszona do wycieczki do sklepu. Na całe szczęście odbyło się bez wychodzenia z domu, na półce z owocami znalazłam bowiem opakowanie borówek amerykańskich. Kiedyś w internecie natknęłam się na ciasto z borówkami i skórką z cytryny
i właśnie to połączenie wydało mi się idealne. Od tego momentu wszystko potoczyło się szybko - ciasto, nadzienie, piekarnik i gotowe! Gdyby nie fakt, że wczesnym popołudniem miałam gości, to zapewne pochłonęłabym je wszystkie! Więc jeśli macie odrobinę wolnego czasu w niedzielny poranek, to zdecydowanie polecam przygotować na śniadanie cytrynowe bułeczki z borówkami amerykańskimi - niebo w gębie ;)




potrzebne składniki: (na 8 bułeczek)

na ciasto
1 łyżeczka suchych drożdży 
1/4 szklanki mleka
1/4 szklanki wody
2 łyżki cukru
2 szklanki mąki
2 łyżki stopionego masła
1 jajko
szczypta soli

na nadzienie
3 łyżki cukru
2 łyżki stopionego masła
skórka z jednej cytryny
1,5 szklanki świeżych borówek 

Dodatkowo, jeśli masz ochotę przyrządzić do nich polewę zaopatrz się w:
2 łyżki serka śmietankowego typu Philadelphia
pół łyżki masła (koniecznie w temperaturze pokojowej)
1 szklankę cukru pudru
2 łyżeczki soku z cytryny 



1. W miseczce rozpuść drożdże i łyżeczkę cukru w podgrzanej mieszance wody i mleka (uważaj, aby nie była zbyt gorąca, może to zabić drożdże i wtedy nici z bułeczek, a tego byśmy nie chcieli ;) ) Mieszankę odstaw na chwilę na bok, aby drożdże aktywowały się. Będą gotowe, gdy na powierzchni wytworzy się delikatna piana. 

2. Do miski dodaj mąkę, sól, pozostały cukier, masło, jajko, oraz drożdże. Wyrabiaj przez około 5 minut, aż ciasto osiągnie gładką konsystencję. Bardzo przydatny jest tutaj mikser, który wykona za Ciebie całą pracę. Tak przygotowane ciasto przełóż do miski posmarowanej tłuszczem i delikatnie je obtocz, tak aby było pokryte z każdej strony. Odstaw je do wyrośnięcia na około godzinę - aż podwoi swoją objętość.



3. Ciasto po wyrośnięciu będzie miało w sobie dużo powietrza, zbij je delikatnie i przenieś na posypaną mąką powierzchnię. Palcami rozgnieć ciasto w kształt prostokąta. 



4. Całą powierzchnię ciasta posmaruj roztopionym masłem, a następnie posyp równomiernie cukrem.  Startą skórkę z cytryny rozłóż na powierzchni, a na koniec wysyp borówki. Następnie zwiń ciasto w roladę, wzdłuż dłuższego boku, pilnując aby borówki pozostały mniej więcej na swoim miejscu. 



5. Od tak przygotowanego ciasta, odetnij obydwie końcówki - nie ma w nich prawie w ogóle nadzienia, ale nadal możesz je upiec np. w foremce do muffinków. Pozostałą część pokrój na 8 równych kawałków, a następnie przenieś do wysmarowanej masłem formy i odstaw na pół godziny do wyrośnięcia. 



6. Wyrośnięte bułeczki posmaruj po wierzchu roztopionym masłem.


7. Piecz w piekarniku nagrzanym do 175ºC przez 25-30 minut, aż będą przyrumienione. 


8. Jeśli chcesz przygotować polewę, to rozmieszaj w misce masło z serkiem, a następnie dodaj cukier puder oraz sok z cytryny. Wymieszaj wszystko dokładnie, do momentu kiedy cały cukier rozpuści się. Jeśli polewa jest zbyt gęsta możesz dodać do niej odrobiny mleka. Polej lekko ciepłe bułeczki lub podaj z boku, aby każdy mógł nałożyć sobie tak dużo polewy jak tylko chce. 









wtorek, 23 czerwca 2015

kozie mini serniczki na orzechowym spodzie.

Czasu mało, post będzie bardzo krótki, ale obiecuję, że jak tylko uporam się z pracą magisterską to znajdę więcej czasu na pisanie. Może nawet stworzę coś nowego, co byście powiedzieli na wspomnienia kulinarne z Chin? Jak część z Was zapewne wie miałam okazję pomieszkać trochę tam i ówdzie, a jak to ja przywiozłam masę książek kucharskich! No, ale o tym opowiem Wam później, jeśli będą chętni to czytania moich wspominek. :) A teraz do rzeczy - kozie mini-serniczki na orzechowym spodzie, podawane z orzechami w miodzie. W zasadzie możecie podać je z czym tylko chcecie, ale o tym za chwilę. Wiem, że wiele osób słysząc KOZI od razu ucieka, ale poczekajcie chwilę, może jednak się skusicie. Sama kiedyś,  nawet na myśl o mleku kozim, miałam grymas na twarzy, ale właśnie sernik z sera koziego przekonał mnie do spróbowania. A zapewniam Was, te serniczki są nieziemskie! Jeśli jednak nie chcecie testować sera koziego, to możecie spokojnie zastąpić go krowim. :)



potrzebne składniki: (na 6 porcji)

na orzechowy spód:
pół szklanki prażonych orzechów włoskich
1/8 szklanki cukru
2 łyżki stopionego masła
na masę sernikową:
150g serka koziego
1/8 szklanki cukru
pół szklanki jogurtu greckiego
1 łyżeczka miodu
2 łyżeczki soku z cytryny
2 jajka
szczypta soli

1. Zacznij od przygotowania spodu. Jeśli chodzi o prażone orzechy włoskie, to polecam takie z piekarnika. Możesz przygotować większą porcję i trzymać ją gotową do użycia w słoiku. Wystarczy orzechy rozsypać na blaszce i podpiec je w piekarniku nagrzanym do 175ºC przez około 10 minut.

2. W blenderze zmiksuj orzechy z cukrem, tak aby orzechy rozdrobniły się na małe kawałki. Tak przygotowaną masę przełóż do miseczki i zmieszaj z masłem. Następnie rozłóż ją równomiernie do 6 sylikonowych foremek na muffinki. Jeśli takich nie posiadasz, możesz użyć blaszki do muffinek wyłożonej papilotkami. Masę ugnieć palcem na dnie foremek i odstaw do lodówki na pół godziny.



3. Nagrzej piekarnik do 200ºC i piecz spody przez około 10 minut - aż staną się brązowo złote. Przed nałożeniem masy sernikowej koniecznie pozwól im dobrze wystygnąć. 

4. Przygotowanie masy jest bardzo proste. Zmiksuj na gładką masę ser kozi z cukrem. Następnie dodaj jogurt grecki, miód, sok z cytryny oraz sól i wymieszaj dokładnie. Teraz pora dodać jajka, po każdym z nich wymieszaj masę tylko do momentu, w którym wszystko się połączy. Wważaj, aby nie miksować masy zbyt długo! Tak przygotowaną masę przelej do foremek z wystudzonymi orzechowymi spodami. Piecz w piekarniku nagrzanym do 160ºC przez 18 minut. 


5. Gdy czas pieczenia upłynie wyjmij serniczki z piekarnika i pozwól im ostygnąć. Gdy osiągną temperaturę pokojową wstaw je do lodówki na minimum 5 godzin. Moim zdaniem najlepiej smakują gdy zostawi się je na całą noc. Jeśli w Twojej lodówce jest coś o intensywnym zapachu to nie zapomnij przykryć serniczków folią spożywczą.



6. Jeśli chodzi o podanie, to pamiętaj, że ogranicza Cię tylko Twoja wyobraźnia! Tym razem podałam je z orzechami w miodzie (przepis na nie jest prosty - świeżo uprażone orzechy (jeszcze ciepłe) kroję na mniejsze kawałki i zalewam miodem (najbardziej nadaje się łagodny miód np. akacjowy) i odstawiam na minimum 24 godziny, ale im dłużej postoją tym lepiej), ale równie dobrze będą pasowały wszelkie owoce zarówno świeże jak i przetworzone. 


7. Jeśli nie przepadasz za bardzo słodkimi deserami, to możesz podać go bez dodatków. Odwrócony do góry nogami prezentuje się na prawdę imponująco. :)



Smacznego :)





wtorek, 16 czerwca 2015

sałatka z pomidorem i kozim serem.

Bardzo często słyszę, że gotowanie w domu zajmuje zbyt wiele czasu i może lepiej zamówić pizzę. Muszę przyznać, że mi też się czasem nie chce, ale krew mnie zalewa jak słyszę, że pizza będzie lepsza od czegoś przygotowanego w domu, ze świeżych składników. Żeby nie było, też czasem ulegnę pokusie i zamówię pizzę, ale nie o to chodzi. Dzisiaj był jeden z takich dni, rano trening na siłowni, potem pędem pod prysznic, na chiński i załatwić parę spraw na mieście, jednym słowem miałam co robić. Wpadłam do domu zmęczona i głodna jak wilk, ale nawet przez chwilę nie przeszło mi żeby coś zamówić. Wiecie dlaczego? No dobra, powiem Wam - dlatego, że Pan Warzywko w końcu miał pierwsze, pachnące latem pomidory malinowe! Mój żołądek krzyczał, żebym jeszcze w drodze do domu zjadła wszystkie pomidory, które kupiłam, ale ja miałam na nie inny plan! Słońce wpadało do mojej kuchni przez duże okno w salonie, a ja przygotowywałam idealną letnią sałatkę z kozim serem, orzechami włoskimi i delikatnym sosem bazyliowym - pycha! Przepisy na sałatki mają to do siebie, że można dodawać i odejmować składniki, bawić się smakiem, eksperymentować. Mój dzisiejszy wygląda tak.



potrzebne składniki:
mix sałat (gotowa mieszanka, które teraz dostępne są wszędzie sprawdza się idealnie przy małej ilości czasu na przygotowanie posiłku)
garść orzechów włoskich
1 duży pomidor malinowy
opakowanie twardego sera koziego
10 liści bazylii
4 łyżki oliwy z oliwek
sól, pieprz


1. Dokładnie umyj pomidora i pokrój go na plastry. Następnie pokrój na plastry ser kozi i ułóż na talerzu. 
2. Umytą i osuszoną sałatę ułóż obok pomidorów i sera. 
3. Orzechy posiekaj na mniejsze kawałki, jeśli chcesz możesz podprażyć je odrobinę na suchej patelni, nabiorą wtedy bardziej wyraźnego smaku. Gotowymi orzechami posyp sałatę.
4. Umyte i osuszone liście bazylii delikatnie zblenduj z oliwą z oliwek oraz szczyptą soli i pieprzu. Gotowym sosem polej pomidory, ser oraz sałatę. I gotowe! W mniej niż 10 minut stoi przed Tobą gotowy, zdrowy i przede wszystkim smaczny posiłek. 


niedziela, 7 czerwca 2015

babeczki bananowe.

Zapewne większość z Was, tak samo jak ja, spędziła chociaż chwilę z tego długiego, gorącego weekendu w trasie. Zawsze udając się na wycieczkę staram się zabrać ze sobą coś małego na ząb - nigdy nie wiadomo kiedy ktoś zgłodnieje. Babeczki są idealnym towarzyszem podróży, można zjeść je na raz, nie wprowadzają bałaganu i są przepyszne. Dzisiaj przepis na babeczki bananowe, które nadają się zarówno na drogę jak i na lekkie śniadanie czy piknik. A skoro już niebawem zaczynamy sezon urlopowy to takie babeczki będą idealne do zabrania na plażę czy górskie wycieczki.



potrzebne składniki: (na 24 babeczki)
150 g białego cukru
50 g brązowego cukru
280 g mąki
pół łyżeczki soli
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
50 g orzechów włoskich
250 g masła
4 jajka
2 bardzo dojrzałe banany
2 łyżki mleka

1. Wszystkie sypkie składniki przesiej do miski, następnie dodaj posiekane orzechy włoskie.
2. Miękkie masło pokrój na małe kawałki i dodaj do suchych składników, następnie wbij jajka.
3. Banany rozgnieć widelcem na gładką masę i dodaj je do pozostałych składników.


4. Miksuj składniki do momentu uzyskania jednolitej masy. Następnie dodaj mleko i miksuj jeszcze przez chwilę, aby wszystkie składniki połączyły się.
5. Gotową masę nałóż do formy wyłożonej papilotkami (mniej więcej do 2/3 wysokości) i piecz w piekarniku nagrzanym do 170ºC przez około 20 - 25 minut.



czwartek, 4 czerwca 2015

pieczone szparagi.

Piękno długiego weekendu - dużo czasu na gotowanie i leniuchowanie, no w moim przypadku nie do końca, ale zawsze ;) Mam nadzieję, że pomimo zamkniętych sklepów, uda Wam się jeszcze dorwać gdzieś zielone szparagi, a może przy odrobinie szczęścia macie pęczek w domu i właśnie szukacie przepisu. Pomysł na pieczone szparagi zrodził się podczas przeglądania Just a Taste, gdzie autorka użyła majonezu, aby panierka trzymała się warzyw. Wykorzystałam tę metodę i okazała się fantastyczna, panierka trzyma się szparagów, a połączenie jajka, majonezu i bułki tartej jest wyśmienite! Pieczone szparagi są idealnym dodatkiem do mięs, ale zdradzę Wam sekret, jako samodzielna przystawka smakują równie dobrze ;) Dzisiaj podałam je z polędwicą wołową (mycookbooksoko.blogspot.com/2012/09/poledwica-woowa.html) oraz bardzo prostym purée z batata. Jeśli chcecie dowiedzieć się jak przyrządzić batata to dajcie znać ;) Cały czas zapraszam Was na mój profil facebookowy (facebook.com/SokoCookBook).


potrzebne składniki: 
pęczek zielonych szparagów 
1 jajko 
1 łyżka majonezu
bułka tarta
sól i pieprz


1. W dużej misce roztrzep jajko i połącz je z łyżką majonezu, następnie dopraw do smaku. Opłucz szparagi pod bieżącą wodą i oderwij końcówki. Tak przygotowane szparagi obtocz w przygotowanej masie. 



2. Następnie obtocz je w bułce tartej i ułóż na, wyłożonej papierem do pieczenia, blaszce.


3. Piecz w piekarniku nagrzanym do 180ºC piekarniku przez 10 minut. Następnie przewróć szparagi na drugą stronę i piecz kolejne 10 minut. 


4. Pyszny i prosty dodatek do dań gotowy! Życzę Wam smacznego i spokojnego długiego weekendu :)